Forum www.feroticon.fora.pl
Forum Eroticon - wszystko o erotyce, miłości i seksie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gwałt

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.feroticon.fora.pl Strona Główna -> BDSM i fetysze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolken
Admin
Admin



Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świebodzin/Poznań

PostWysłany: Nie 15:56, 30 Gru 2007    Temat postu: Gwałt

Nie było jeszcze wcale późno. Koło 18tej, szary listopadowy wieczór. O tej porze zwykle wracała z zajeć, na skróty, koło nieczynnej już fabryki, starego złomowiska (a może to była kiedyś łąka?), lasku... W oddali widniały światła bloków, które w ciemnościach nie straszyły swoją szaroPcią i szpetotą.
Nie zwróciła od razu uwagi na kilku meżczyzn idących w pewnej odległoPci za nią. Dopiero ich głoPny śmiech i rzucane czesto przeklenstwa zmusiły ją do odwrócenia sie. Trzech facetów, których twarzy nie mogła dostrzec w mroku, chyba nie byli pijani... Mimowolnie przyspieszyła kroku, gnana jakąś nieokrePloną potrzebą jak najszybszego dojPcia do blokowiska. O tej porze Pcieżka, którą przemierzała była wyludniona, czasem tylko przesiadywali tu pijaczkowie albo młodzież z osiedla. Ale dziś nie widziała nikogo. Tylko tych trzech meżczyzn...
Mijała właśnie zniszczone ogrodzenie fabryki, gdy wyczuła za sobą jakiś ruch. Zanim sie zdążyła obejrzeć, czyjaP reka mocno chwyciła ją za gardło.
- Spokojnie, laleczko. Teraz grzecznie pójdziesz z nami.
W pierwszym odruchu zamachneła sie silnie łokciem w tył. Cios był chyba celny, bo usłyszała stek przeklenstw a uPcisk zel?ał. Próbowała uciec, jednak za chwile poczuła silne uderzenie w twarz i zaśadła sie w ciemność.
Ból, silny ból... Zdretwiałe dłonie... Jakieś glosy, śmiechy. W półmroku, z początku rozmazane, pojawiły sie zarysy ludzkich sylwetek, jaPniejsze plamy okien, ciemne zarysy ścian. Leżała na boku, na zimnej i twardej podłodze, z rekoma związanymi z tyłu. Jeden z meżczyzn podszedł blisko, pochylił sie nad nią.
- O, nasza królewna sie obudziła? I jak podoba sie nowy pałac?
- Wypuśćcie mnie. Czego chcecie?
- No no, gdzie to sie tak spieszymy? Przygotowaliśmy impreze, a ty chcesz już wyjść... nieładnie.
Meżczyzna podszedł jeszcze bliżej i szarpnął za kurtke. Guziki rozprysneły sie po posadzce. Wsadził reke pod sweter i brutalnie Pcisnął jej biust. W tym czasie podeszło jego dwóch kompanów. Jeden rozwiązał jej rece i szybko Pciągnął kurtke.
- Nie próbuj sie nawet wyrywać, suko!
- PuuuuuPcie mnieeeeeeeeee!!! Zostaaaa...
jakaś brudna szmata stłumiła dalszy krzyk. Błysnął nó?, sweter i koszulka zostały przeciete jednym ruchem. Przerażenie sparali?owało jej ruchy, śledziła tylko oczyma ruchy napastników. zaś oni właśnie Pciągali z niej spodnie, szarpiąc mocno za nogawki, bijąc przy tym i lekko kopiąc. Jeszcze raz, w obliczu nieuchronnego gwałtu, szarpneła sie, zaczeła kopać na oPlep. Jednak kilka ciosów i silne rece napastników szybko ją unieruchomiły.
Leżała na podartej kurtce, prawie naga, w samej bieliźnie. KtoP pociągnął jej rece do góry, za głowe, zacisnął petle na nadgarstkach, napiął sznurek. W ten sposób wyeksponowany został pokaźny biust, okryty jedynie cienką koronką stanika. Jedno błyPniecie stali i ta wątpliwa osłona została jej zabrana. Jakieś duże dłonie zaczeły bawić sie jej biustem, Pciskać, ugniatać, ciągnąć bolePnie za sutki, uderzać...
- Uuuuuggggghhhhhmmmmm...
- Zamilcz, suko. Nie podoba ci sie? Pewnie nie lubisz długiej gry wstepnej?
Samo brzmienie tego głosu zmusiło ją do milczenia. To on wydawał rozkazy, był szefem, na jego twarzy malował sie uśmiech za każdym razem, gdy jej oblicze pokrył grymas bólu.
Silne szarpniecie i zdarte majteczki odsłoniły jej wygolone łono. Odruchowo zacisneła uda, jakby wierzyła jeszcze, że to coś może zmienić. Na policzkach pojawiły sie pierwsze łzy gdy usłyszała dźwiek rozpinanego rozporka i zobaczyła wielkiego stojącego członka, wystającego ze spodni jednego z napastników. KtoP chwycił ją za kostki, rozsunął mocno nogi, odsłaniając jej cipke. Ledwo poczuła powiew zimna, jak już meżczyzna kleknął miedzy jej udami i jednym silnym pchnieciem wszedł w nią brutalnie. Na chwile zastygła z bólu, potem zaczeła wić sie i jeczeć.
Gwałciciel jednak systematycznie wsuwał członka w jej suchą, nieprzygotowaną dziurke. Ból, jakby ją coś rozrywało. Całą twarz miała mokrą od łez, błagalnie patrzyła na szefa, licząc na współczucie.
- Chyba naszej suce sie podoba? Jak słodko jeczy, jak wije sie w miłosnym uPcisku... Pewnie też by chciała possać kutasa?
Drugi facet kleknął nad jej twarzą, jego nabrzmiały członek zwisał pare centymetrów od jej ust. Wyszarpnął szmate i szybko wsadził go miedzy jej suche, obrzekniete wargi.
- Nie próbuj tylko żadnych sztuczek, ksie?niczko, bo gorzko pożałujesz.
Jeszcze nie pojeła dobrze znaczenia tych słów, jak odruchowo zacisneła zeby na wypełniającym jej usta członku.
- Aaaaaaaaauuuuuuuuu, ty suko.
Uderzenie w twarz, mocny kopniak w żebra, dłonie bolePnie Pciskające sutki.
- Widze, że nie podoba ci sie seks oralny? Hehe, ale przecież nie możemy używać tylko jednej twojej dziury... W koncu masz ich aż trzy...
Meżczyzna, który dotąd regularnie i rytmicznie posuwał ją w cipke, zaczął nagle przyspieszać. Kilka mocnych ruchów, pare jego westchnien i jej błagalnych jeków, i poczuła jak wypełnia ją ciepła, lepka ciecz. Za chwile wyszedł z niej, ktoś odwiązał jej rece, postawili ją na nogi i pchneli na stojącą obok wąską szafke. Na nic zdało sie szarpanie, po chwili leżała brzuchem na zimnym, lepkim blacie, nogi miała szeroko rozstawione i przywiązane do podpórek, biust zwisał swobodnie, rece skrepowali jej na plecach. Znów usłyszała jego głos, dochodzący gdzieś z tyłu.
- Pozostała nam jeszcze jedna dziurka, nietknieta, ciasna, sucha, cieplutka.
- Auuuuuuuuuggggggggggghhhhhhhhhhaaaaaaaaaaa
Poczuła, jak coś dużego i twardego napiera na jej dziurke, jak pod wpływem nacisku puszczają zwieracze, jak ogromny członek powoli wypełnia jej dziewiczą dotąd dziurke.
Meżczyzna stojący przed nią stłumił jej dalsze jeki wpychając jej w usta członka. Twardy penis, pokryty jej sokami i jego spermą wszedł w nią głeboko, aż do gardła, skutecznie blokując wszelkie dźwieki. Lzy spływały jej po policzkach, kapały na ziemie. Meżczyzna z tyłu nadal wchodził w nią, powoli, metodycznie, centymetr po centymetrze niemal rozrywał jej wnetrze. Gdy myślała, że już nie wytrzyma, że zaraz zostanie rozdarta, on wycofywał sie by po chwili wrócić ze zdwojoną szybkością i siłą. I znów, powoli wysuwał sie i gwałtownie napierał, dopóki jego biodra nie uderzyły w jej pośladki. Obaj gwałciciele zaczeli poruszać sie w jednym rytmie, równocześnie pompując jej usta i tyłek. Trzeci facet stał obok, tu? obok jej twarzy, walił sobie konia. Po chwili wytrysnął, zalewając jej twarz, oczy, nos i włosy gestą lepką spermą. Lzy płynące po policzkach zaczeły zaznaczać swoje ślady, reszta zaś powoli zasychała, tworząc jakże upokarzającą maske.
Powoli przestawała już czuć ból, jego miejsce zajeła obojetność, upokorzenie, strach. Jednak gdy facet z tyłu przyspieszył, jego pchniecia stały sie coraz gwałtowniejsze, znów poczuła sie jakby rozrywana. Silne, głebokie pchniecie i jej ciało wygieło sie w łuk. Nawet nie poczuła, jak rozpierający ją członek eksplodował i wypełnił ją sporą ilością spermy. Ledwo z niej wyszedł, jak jego miejsce zajął nastepny.
Me?czyźnie, który przed chwilą pokrył jej twarz białą maską, wyraźnie sie nie spieszyło. Poruszał sie wolnymi, silnymi pchnieciami, za każdym razem uderzając biodrami i udami w jej obolałą pupe. Po chwili facet gwałcący jej usta doszedł i poczuła, jak wypełnia ją gorzka, ohydna ciecz.
- Połknij wszystko, suko. Spróbuj uronić choć kropelke...
Sperma wlała jej sie do gardła, przełyku, krtani. Nie mogąc złapać oddechu zaczeła krztusić sie, łapczywie łapiąc powietrze. Facet z tyłu zaczął poruszać sie coraz mocniej, oczy zaszły jej łzami, z ust wydarł sie jek. Po policzkach i brodzie spływały wąskie stru?ki spermy.
- Co, nie smakuje ci? Nie lubisz? Zanim z tobą skonczymy bedziesz nas błagać, byśmy pozwolili ci posmakować naszych kutasów.
- Wypuść mnie, pro... prosze. Co ja wam zrobiłam?
Slap, mocne uderzenie odrzuciło jej głowe, zaś na policzku pozostał palący odcisk dłoni.
- Kto ci pozwolił suko zwracać sie do mnie na ty? Dla takich jak ty jestem Panem, zrozumiałaś?... Pytam, czy zrozumiałaś?!
Kolejny policzek uzmysłowił jej, że nie ma wyboru. Pomimo palącego bólu ciągle rozpychanych pośladków, obrzydliwego smaku w ustach, szlochu rozsadzającego jej piersi, zdołała wyszeptać "Ttaak".
- Tak coś
- Tak, prosze Pana. Ro... rozumiem.
- Dobra suka. Podoba ci sie? Podoba ci sie, jak cie rżniemy w dupe? Jak pieprzymy twoje usta niczym drugą cipe? Chcesz jeszcze?
- Nieeeeeeee!
Kolejne uderzenie w twarz. Chwile później poczuła ogromny ból piersi. Gdy spojrzała w dół zobaczyła, jak na drugim sutku zaciskają sie ostre klamerki, "żabki". Zanim druga fala cierpienia uderzyła jej do mózgu, meżczyzna za nią wykonał gwałtowne pchniecie i spuścił w nią kolejny ładunek spermy. Zawyła z bólu gdy na sutkach pojawiły sie pierwsze, delikatne kropelki krwi. Jej krzyk tylko podniecił i rozochocił bardziej Pana. Zaczął delikatnie, stopniowo coraz mocniej, trącac klamerki, ciągnąc za nie, krecić nimi. Torturowana kobieta wyła, szarpała sie, błagała o litość, szlochała...
- Podoba ci sie, suko?
- Nieeeeeeeeeee, błagam, bła...agam, nie, nie, pro... pr... prosze.
Pan znów szarpnął za klamerki. W tym samym momencie usłyszała Pwist i poczua piekący ból pośladka. Kolejne uderzenia padały systematycznie, jedno obok drugiego, szybko pokrywając białą dotąd skóre sinymi pregami.
Już nie miała siły dłużej krzyczeć, walczyć, płakać. Ka?de uderzenie wstrząsało jej ciałem, które bezwolnie poddawało sie torturom.
- Podoba ci sie, suko? Chcesz jeszcze? Lubisz, jak sie ciebie pieprzy w dupe?
Glos Pana docierał do niej jakby zza ściany, stłumiony, niewyraźny, jednak ciągle stanowczy.
- Chcesz jeszcze? Wolisz kolejne uderzenia pasa na tyłku, czy grzecznie wyliżesz mi kutasa ze swojej kupy?... Odpowiadaj suko!!!
- Ja... Tak. Tta.... tak, prosze, nie chce.
- Powiedz to!!! Powiedz całym zdaniem, suko!
- Prosze Pana, ja chce... chce wyczyścić Pana członka, prosze...
- Czemu?
- Jak to? Nie rozumiem... ja chce...
Kolejne uderzenia, ból, łzy... Teraz, gdy skóra była juz rozogniona po poprzednim laniu, każde nawet lekkie uderzenie powodowało niemiłosierny ból. A oni nie bili lekko...
- Mów, suko! Czemu chcesz wylizać mi kutasa? Czemu chcesz ssać swojego Pana?!
- Bo, bo... ja... jestem... ja jestem... suka...
- Czyja suka?
- Chce wylizać ... Pana kutasa, bo jestem Pana... suka. Prosze...
- Grzeczna suczka, bardzo ładnie. Podoba ci sie?
- Tak, prosze Pana.
Kiedy stanął przed nią, po prostu zamkneła oczy i wzieła do ust jego brudnego członka. I powoli, systematycznie zaczeła czyścić go jezykiem z własnej kupy i jego spermy. Tylko łzy upokorzenia spływały jej po pokrytej białą maską twarzy...


Autor: aisza


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.feroticon.fora.pl Strona Główna -> BDSM i fetysze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin